„Różnice w taryfach mogą otworzyć drogę do triangulacji kawy”: Germán Bahamón, dyrektor Krajowej Federacji Plantatorów Kawy

Chociaż kolumbijska kawa skorzystała na cłach prezydenta USA Donalda Trumpa, Germán Bahamón, dyrektor Krajowej Federacji Plantatorów Kawy (FNC), stwierdził w wywiadzie dla EL TIEMPO, że nie są w stanie sprostać popytowi, jaki mogłyby pozostawić inne kraje . Ostrzegł również, że różnice w taryfach mogą prowadzić do triangulacji, w wyniku której inni producenci będą wysyłać swój towar do Stanów Zjednoczonych przez Kolumbię. „Triangulacja może stać się niemożliwa do opanowania ” – stwierdził.

Germán Bahamón, dyrektor Krajowej Federacji Plantatorów Kawy. Zdjęcie: Krajowa Federacja Plantatorów Kawy
Liczba zarejestrowanych worków osiągnęła 1,37 miliona w lipcu ze względu na wzorzec opadów, co stanowi najwyższą produkcję w ciągu ostatnich 10 lat. Kiedy pada tak, spowalnia to proces dojrzewania, powodując opóźnienie w cyklu produkcyjnym. Jednak spadek jest już widoczny. Z powodu tych samych niesprzyjających deszczów nie nastąpiło kwitnienie i spodziewamy się, że zbiory w drugiej połowie roku wyniosą łącznie 7,1 miliona worków , czyli o milion mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Zaczynamy już widzieć efekty. Produkcja w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosła 14,6 miliona worków, najwięcej w Kolumbii od 1992 roku, a kiedy roślina dała z siebie wszystko, jest fizjologicznie wyczerpana.
Cena za partię kawy utrzymuje się powyżej 2,8 miliona pesos i przez cały rok osiągała rekordowe poziomy. Dlaczego? Obecnie obserwujemy idealną równowagę między podażą a popytem. Świat zużywa 177 milionów worków, czyli tyle samo, ile produkują nasze kraje. Ta równowaga, przy bardzo niskich lub prawie zerowych zapasach, generuje niepewność. Właśnie dlatego ceny na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych rosną, a od ponad 18 miesięcy mamy odwróconą krzywą na rynkach. Co my, Kolumbijczycy, możemy świętować? To, że ceny w końcu są uczciwe. Branża zawsze płaciła tyle, ile chciała.
W 2023 roku mówiło się o „kryzysie kawowym” z powodu niskich cen, poniżej 2 milionów pesos. Czy plantatorzy kawy rzeczywiście oszczędzają i inwestują na czarną godzinę? Tak, najlepszą inwestycją jest nawożenie i właśnie to powtarzamy plantatorom kawy. Obecnie rodziny uprawiające kawę spłacają zaciągnięte długi, przygotowują plantacje kawy i inwestują. Kiedy plantator kawy decyduje się na odnowienie plantacji kawy, dokonuje inwestycji, ponieważ ten procent nie będzie przynosił plonów w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Germán Bahamón, dyrektor Krajowej Federacji Plantatorów Kawy, na 93. Kongresie związku. Zdjęcie: Krajowa Federacja Plantatorów Kawy
W zeszłym roku osiągnęliśmy najwyższy wskaźnik odnowienia plantacji kawy w ciągu ostatnich 13 lat, sięgając 94 800 hektarów. W tym roku naszym celem jest osiągnięcie 100 000 hektarów, a w lipcu osiągnęliśmy już około 55 000. Jest to możliwe dzięki środkom na odnowienie, które zapewniła federacja.
Czy zatem dla miłośników kawy ważne jest przygotowanie kawy? Tak, to, co się dzieje, jest zupełnie inne niż to, co działo się wcześniej. W przeszłości ceny były niskie. Produkcja mogła wzrosnąć, ale koszty nadal były wysokie, a rentowność niska. Jednak dziś mamy biznes kawowy, który można uznać za dochodowy i który generuje dobrobyt oraz reinwestycje. Dowodem na to jest fakt, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy kawa była głównym motorem ożywienia gospodarczego, a 21,9 miliarda pesos trafiło do rodzin zajmujących się uprawą kawy.
Ponad 60 procent eksportu produktów rolnych w czerwcu stanowił eksport kawy. Gdzie widzisz szanse? W ciągu ostatnich 12 miesięcy eksport kawy osiągnął wartość 5,4 miliarda dolarów. Nigdy nie osiągnęliśmy tak wysokiej wartości, co udało się osiągnąć dzięki produktywności połączonej z dobrą ceną. Co więcej, udało nam się zdywersyfikować działalność i dotrzeć do ponad 100 krajów na całym świecie. Jako federacja, w pierwszej połowie roku sprzedaliśmy 2 miliony worków kawy, co czyni nas czołowym eksporterem w Kolumbii.
Wkraczamy na rynek RPA, który potrzebuje kawy specjalistycznej. Jesteśmy również obecni w takich krajach jak Arabia Saudyjska, ale bez wątpienia Stany Zjednoczone były, są i pozostaną największym odbiorcą kawy kolumbijskiej. Obecnie 40 procent kolumbijskiej kawy trafia na ten rynek. Z tego powodu zakłócenia spowodowane cłami zmuszają nas do wykonywania właściwych zadań.

Germán Bahamón, dyrektor Krajowej Federacji Plantatorów Kawy. Zdjęcie: Krajowa Federacja Plantatorów Kawy
Tak, Kolumbia ma taryfę celną w wysokości 10 procent, ale to jest punkt odniesienia, nowe zero. Na przykład Indonezja pozostała na poziomie 19 procent, Wietnam na 20 procent, a Brazylia na 50 procent. Można zatem dostrzec szansę, ponieważ mamy zróżnicowaną taryfę celną; apeluję jednak o ostrożność, ponieważ nie mamy 5 milionów worków w naszych magazynach, aby obsłużyć popyt, który może opuścić inny kraj.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy wyeksportowaliśmy 13,1 miliona bagaży do wszystkich miejsc docelowych. Mamy klientów, z którymi współpracujemy od zawsze i będziemy nadal zaspokajać ich potrzeby. Analizujemy potencjalne możliwości obniżek taryf w perspektywie średnioterminowej. Jednak w perspektywie krótkoterminowej nie ma możliwości podjęcia działań ani ogłoszenia zwycięstwa, ponieważ nie dysponujemy zapasami, do których moglibyśmy natychmiast dotrzeć i zaspokoić nowy popyt na rynku takim jak USA.
Co można zrobić długoterminowo, aby wykorzystać te możliwości? Chcemy kontynuować eksport do dużych palarni; zauważyliśmy jednak, że istnieje mniejszy rynek, który coraz bardziej potrzebuje kaw specjalistycznych o zróżnicowanych cechach, na przykład takich, które odzwierciedlają profil każdego z naszych regionów. W pierwszej połowie roku sprzedaliśmy już 37 000 worków kaw specjalistycznych . Co więcej, 65% kolumbijskiego eksportu charakteryzuje się jakąś formą wartości dodanej.
Ponadto eksportujemy przetworzoną kawę do Stanów Zjednoczonych, a Juan Valdez umacnia swoją obecność na Florydzie, gdzie otwieramy coraz więcej sklepów. Mamy również umowę z Green Coffee Company na wejście do supermarketów. Almacafé współpracuje również z marką Sofíi Vergary, która dociera do 1700 punktów sprzedaży w supermarketach Walmart. Nasza fabryka Buencafé, produkująca liofilizowaną kawę rozpuszczalną, odnotowuje rekordową sprzedaż, a 41% jej produkcji jest eksportowane do Ameryki Północnej.
Jak działa strategia Juana Valdeza? Koncentrujemy się na Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Brazylii. Chcemy umocnić naszą pozycję na tych trzech rynkach. Nie zapominajmy, że Stany Zjednoczone są największym konsumentem kawy na świecie, a Brazylia numerem dwa. Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy obecni w innych krajach. Na przykład w Turcji zakończymy rok z prawie 40 sklepami. Na uwagę zasługują również niedawne ogłoszenia w Hiszpanii, gdzie wraz z Grupą Trinity analizujemy możliwość dotarcia do wszystkich kanałów sprzedaży bezpośredniej i do supermarketów.
Jakie wyzwania widzisz w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu dla branży kawowej? Wyzwania pozostają, a my wciąż prowadzimy rozmowy, ale jako federacja mamy szansę skonsolidować nasze głosy i właśnie to robimy. Zdecydowana większość kawy uprawianej w Kolumbii nie wykazuje oznak wylesiania. Staramy się jednak również o przeprowadzenie analizy due diligence w kwestiach pracowniczych z władzami europejskimi.
Jak wysoki jest import kawy? Czy stanowi on problem dla branży? Import jest nadal niski i w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniósł mniej niż 650 000 worków kawy. Ważne jest jednak, aby ostrzec rząd – co już uczyniłem za pośrednictwem minister Marthy Carvajalino – przed ryzykiem, jakie stwarzają różnice w taryfach celnych między krajami.
Uważam, że gdy istnieją tego typu różnice, natychmiast pojawia się perwersyjna zachęta do triangulacji. Jeśli władze nie zajmą się tym problemem i nie opracują narzędzi kontroli, w Kolumbii może dojść do triangulacji produktów z innych źródeł, które będą przechodzić przez Kolumbię, by trafić do Stanów Zjednoczonych.

Germán Bahamón, dyrektor Krajowej Federacji Plantatorów Kawy. Zdjęcie: Krajowa Federacja Plantatorów Kawy
Środki te mogą otworzyć drzwi przedsiębiorcom o złych intencjach, a ich działalność może negatywnie wpłynąć na jakość kolumbijskiej kawy. To zaburzenie rynku niesie ze sobą nieodłączne ryzyko. Triangulacja może stać się niemożliwa do opanowania w Kolumbii. Kraj ten zawarł umowy z innymi krajami produkującymi kawę, które zezwalają na import kawy z zerową stawką celną.
Czy na przykład należy nałożyć cło na wszystko, co pochodzi z krajów takich jak Brazylia? Jedyne, co muszę zrobić, to ostrzec rząd i władze, takie jak ICA i DIAN, aby podjęły odpowiednie środki.
eltiempo